Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich

arizona · Wysłany: Nie 17:03, 21 Mar 2010 Temat postu: zabawki naszych pociech

No za długo ta witrynka była pusta tu wypowiadamy się co masze pociech lubią gryść inaczej czym sie bawią w domy ( nie koniecznie muszą być to profesjonalne zabawki a domowe np:skarpeta ).Sądze ze kazde z naszych bobtaili ma coś takiego w domu np: erata kocha kości takie śmierdzące nosi to zesobą wszędzie dopuki nie zgryzie na kawałki . Ornelka woli bardziej coś do ciumania i glamania ucho wołowe lub świńskie mniam. I oczywiśćie moja ukochana Morganka ta ma apetyt na wiedze (książki) lubi węzełki motywóje do remątu ( ściany)no jest wszechstronnie utalentowana

i tak ja uwielbiam . No dobra ja zaczełam wy piszcie może coś ciekawego wyniknie

eFKa · Wysłany: Nie 19:28, 21 Mar 2010 Temat postu:

A Carmen kocha grające zabawki dla dzieci np szczekające pieski grające mikołaje itp najpierw uczy się je włączać a potem chodzi po domu i gra nimi. To jest poprostu rozbrajające :) poza takimi to kocha wszystkie pluszaki. Ach zapomniałabym jeszcze o drewnie kocha swojego drewnianego kołka hehe
A do gryzienia i zjedzenia też uwielbia uszy a najbardziej "pachnące" penisy wołowe oraz kości ze skóry wołowej ale niestety rzadko może je jeść bo źle się po nich czuje a kości ze skóry muszą być dobrej firmy...

arizona · Wysłany: Nie 22:23, 21 Mar 2010 Temat postu:

efka masz uzdolnioną muzycznie Carmen

to może jakiś filmik nagrać jaki koncert urządza

eFKa · Wysłany: Pon 7:54, 22 Mar 2010 Temat postu:

hehe postaram się a jescze całkiem zapomniałam kocha równierz balony mam z tym filmik jak wrzuce to dam link, normalnie powalający to było jej pierwsze spotkanie z balonem w urodziny :D

arizona · Wysłany: Pon 17:04, 22 Mar 2010 Temat postu:

oki czekam

eFKa · Wysłany: Pon 21:27, 22 Mar 2010 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
to jest link do filmu :) nie wiem jak ty ale ja to płacze ze smiechu za każdym razem jak to oglądam HAHA

arizona · Wysłany: Pon 23:12, 22 Mar 2010 Temat postu:

Ewcia filmik jest SUPER carmen świetnie wyrosła normalnie się rozmarzyłam jak przypomniałam sobie jakie to maleństwo było w zeszłym roku . I zabawę miała przednią z balonem

buziaki dla was

eFKa · Wysłany: Wto 8:11, 23 Mar 2010 Temat postu:

dzięki wielkie :) ja też oglądam jej zdjęcia jak była mała i patrze teraz jaka piękna i duża wyrosła... a tak wogóle to wybierasz się na jakąś wystawę?? To byśmy się spotkały :)

Anna · Wysłany: Wto 8:20, 23 Mar 2010 Temat postu:

Ewuś, filmik jest genialny. Uśmiałam się z kochanej Carmen. Ona jest po prostu niemożliwa :):) jest tak wesołym pieskiem, że każdy się uśmiechnie przy niej; pewnie świetnie rozpędza wszelkie smutki :)

eFKa · Wysłany: Wto 8:33, 23 Mar 2010 Temat postu:

oj powiem Ci że masz racje przy niej nie da się być smutnym :) potrafi zorbawić każdego nawet moje psy ze schroniska co mam były na poczatku agresywne ale dzięki Carmen bawią się jak szczeniaki pomimo że sa już nie młode. Jest tak optymistyczna i wesoła......

KW. · Wysłany: Wto 9:18, 23 Mar 2010 Temat postu:

Ha ha ha świetne, typowe zachowanie

Kokolinek bawi się z balonami dokładnie tak samo a jak mu się już uda go przebić to wtedy jest eksplozja radości albo zdziwienie (w zależności od nastroju czterołapa

)

Onulek też lubiał zabawę z balonami ale od balonów wolał jednak... marchewki

Najpierw dziesięć minut trwała eksplozja radości: skakanie wokół marchewy, podrzucanie nią itp. by później ją zjeść

U nas najlepszymi zabawkami wg. Onusia i Kokolina były pluszaki wszelkiej maści. Przy czym Onuś praktycznie nie niszczył ich a Kokolinek owszem, zwłaszcza jak przy zabawie gdzieś się dziurka zrobi to uwielbia wywnętrzniać delikwenta

A mnie niewątpliwie wielką radochę sprawia wybieranie nowych zabawek dla Koko więc nie martwią mnie niszczycielskie zdolności mojego czterołapa

Z resztą boby jak chcą to potrafią bawić się chyba wszystkim: plastikowymi butelkami, patyczkami, częściami naszej garderoby, włącznym odkurzaczem (o tak! przy Kokolinim to dopiero jest widowisko); dużo by jeszcze można wyliczyć

Anna · Wysłany: Wto 11:38, 23 Mar 2010 Temat postu:

U nas to wygląda trochę inaczej. Mila nigdy zabawkami się nie interesowała. Gryzaczek typu kość lub ucho to i owszem, nie wzgardziła i była zawsze bardzo zajęta glamaniem, ale zabawki jako takie nie wzbudzały w niej zainteresowania. Natomiast Angelina i Mistrzu oraz cała reszta dzieciaczków, która już rozjechała się po Polsce bawiły się zupełnie wszystkim. Najlepsze były pluszaki, sznurki i gryzaki. Uwielbiają też chrumkającą świnkę i chrumkającego dzika (to akurat Króweczek zabrał ze sobą). Ale i tak największa radość jest z butelki po wodzie, patyczka na spacerze i ukradzionej skarpetki :):) No i co zaskoczyło nas najbardziej Mila przy młodych nabrała zupełnie innej energii, radości i ekspresji :) Bawi się piłką i sznurkami jak Młody Bóg :) podskakuje, powarkuje i całą sobą się cieszy.

Bobtailowa · Wysłany: Wto 20:31, 23 Mar 2010 Temat postu:

Hormonalna kuracja ją odmłodziła!!!!

arizona · Wysłany: Wto 23:59, 23 Mar 2010 Temat postu:

Jak w domu jeszcze był jureck to najleprza była skarpeta [link widoczny dla zalogowanych]

hania · Wysłany: Śro 17:17, 24 Mar 2010 Temat postu:

Carmen drze ryjka podczas zabawy tak samo jak Bazyl

Bazyl sam nie bawi się niczym - może dla tego, że od początku miał psie towarzystwo do zabawy i jak tylko brał zabawkę do ryka to natychmiast przeradzało się to we wspólną glupawkę. Jak jest znudzony to sznurek w ryjek i krąży, krąży, krąży, podrzuca, podrzuca, aż Lebioda ruszy i się z nim poprzeciąga.
U niego zbawa z samym sobą praktycznie nie istnieje - to zawsze jest interakcja, albo z nami, albo z innymi psami. Z nami to właściciwe obijętnie czy, byleby było przeciąganie - to jest to co on lubi z zabaw najbardziej.
Natomiast wszelkie gryzaki, kości, uszy, wypchany kong itp. - o to już zupełanie samodzielnia i wręcz sobie nie życzy, żeby mu się wtedy wtrącać do tej "zabawki"