Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich

Bobtailowa

Ja cieszę się,że mogłam pomóc,był u mnie kuzyn,dzięki któremu mam Urwisa i poprosiłam go aby szukał w Allegro właśnie boba,bo z forumowych wiadomości wiem o przekrętach.Sama nie rejestruję się tam,bo i tak nic nie kupuję z własnej "mizerii".Oby Dalia znalazła odpowiedzialnych właścicieli.Natomiast proszę o pomoc w znalezieniu domu dla "bobtailopodobnej"-dałam dane,przed chwilą szefowa schroniska pytała mnie czy coś się ruszyło.Sunia jest cudowna,ja tylko z kłopotów finansowych nie wezmę bo nie stać mnie na utrzymanie dwóch piesków.Urwisek od 2 tygodni jest chory,wet,laboratoria,leki itp są b.drogie,na dwoje by mi nie starczyło.BARDZO PROSZĘ O DOM DLA SUNI.Ela z Choruszkiem(chyba-tfu,tfu,jest wreszcie poprawa).

gabrieletta

Trzymam kciuki za Dalię.

Joanna Więzik

Jestem właścicielką Dalii,i czytając te komentarze jestem bardzo zdziwiona,że nie znając sytuacji ludzie potrafią tak oszkalować człowieka.Podałam taką cenę żeby zapobiec zakupowi przez pseudo-miłośnika psów ,czyli poprostu handlarza.Czekałam na telefony,aby wyczuć prawdziwe zamiary przyszłego właściciela mojej Dalijki.Całe szczęście znalazłam cudowny dom dla mojej suni,więc dzięki za troskę.Co do komentarza Pani Doroty Nowak,to oczywiście chciała na forum zabłysnąć jako super hodowczyni-prawda jest taka że kiedy do mnie wczoraj zadzoniła i spytała o powód to oczywiście jej wyjaśniłam,chociaż właściwie nie musiałam,ponieważ zna sytuację ale od roku nie kontaktowałyśmy się, na koniec stwierdziła że tyle chciała wiedzieć i obrażona rzuciła słuchawką,napisałam jej potem w smsie że nie życzę sobie więcej takich telefonów. W ten sposób nie załatwia się sprawy.A co do kontaktu z hodowcą,właśnie dlatego wcześniej do niej nie dzwoniłam.Dla Dalii zrobiłam wszystko co mogłam jest piękną kochaną sunią,wyjeździłam się z nią na wystawy,zmieniłam specjalnie auto na combi,żeby zawsze mogła być z nami,była pielęgnowana i wypieszczona.Zeby już ukrócić te dziwne z Państwa strony spekulacje,chcę powiadomić że znalażłam super dobrą Duszę dla mojej suni, i i mój pies i nowa właścicielka będą napewno szczęśliwi,zwłaszcza że jest ta osoba też już właścicielem bobka i moja będzie miała i cudowną opiekę i fajną psią koleżankę do zabaw.

Bobtailowa

No to Kasia miała tu najważ niejszy głos.Nie wiem co o tym wszystkim myśleć,ale to ja włożyłam kij w mrowisko i stawiam teraz puentę:kto jest w stanie rozsądzić,rozważyć ikogo przepraszać?Nie wiem czy Joanna czy Dorota mają rację,a może obie?Najlepiej byłoby wrzucić na forum tą umowę????Zróbmy coś.Bobtailowa.P.S.Co nie znaczy,że nie potępiam aucji,no imetody szukania w TAKI SPOSÓB odpowiedzalnych właścicieli.A może ktoś się teraz tak tłumaczy?Dlatego coś mósimy z tym fantem zrobić.A jeśli Dalia ma już dobry dom to może trzeba go zaprezentować na forum?

Ania

Elu do zrobienia nie mamy juz nic .Wlascicielka sprzedala sunie a jesli nie mogla tego zrobic to juz sprawa pomiedzy nia a hodowca. Najwazniesze ze ma dobry domek zle tylko ,ze znaleziony poprzez allegro :(

Nely

Chyba mamy jakies tu jakies nieporozumienia. Pani Asia twierdzi ze poinformowala dopiero wczoraj hodowce o zaistnialej sytuacji, a chyba najrozsadniej byloby to zrobic na poczatku zanim decyzja bylo dodanie ogloszenia na allegro? - Przepraszam byc moze sie myle, sytuacja, nie przemyslane decyzje, moze uraz? Jednak pozostaje najwazniejsze- dobro psa. Przyznam iz cena za psa chyba nie weryfikuje "pseudohodowce" gdyz uwazam ze znalezli by sie i tacy gdyz z zamiarem rozmnarzania zysk mieli by wiekszy. Przepraszam jesli wyciagam pochopne wnioski, ale nie pisze tego teraz zlosliwie ale dla przemyslanych decyzji na przyszlosc dla wszystkich tych ktorzy znalezli by sie w podobnej krytycznej sytuacji. Jesli moge jeszcze zapytac czy zastanawiala sie Pani Asiu nad czy nie bedzie brakowalo Panstwu ukochanej psiny, czy nie warto znalesc jej domu tymczasowego na okres powrotu? Jestem bardzo rozsadna osoba i jesli chodzi o zwierzaki, pragne aby ludzie mysleli wylacznie o ich dobro, nie o ambicje.

Bobtailowa

Ja wiem,że za dużo gadam-mam nieraz przez to kłopoty,ale przenigdy nie zostawiłabym psa!!!Nie mogłam zrozumieć jak mąż mógł zostawić Ramzesia.Nie wyjechałabym.To dla mnie prosty wybór.Dlatego nie myślę o wczasach,nawet rechabilitacyjnych,sanatoriach,podróżach,bo mam psa.Nato zdecydowałam się w 1978 roku i nic się nie zmieniło.To nie chwalba,tylko prawda.Dlatego zgadzam się z Nely.Dziwadło(?).Nawet nie byłam w Zakopcu!

Nely

Weź mnie ze sobą
nie zostawiaj, odwiąż smycz..
Tam za płotem
czeka wierny Ci jak nikt
ciągle czekam
aż zawołasz znowu mnie..
Tylko oczy blask straciły serce nie
byłem gwiazdką, szary karton a w nim ja.
Pierwszy raz na Twoich rękach pierwsze hauuu
ty już pewnie nie pamiętasz w ogóle mnie
a ja Ciebie nie zapomnę nigdy, wiesz...

Za żółtych sztachet murem
słyszę kroki, każdy Twój..
Tam wiernie będę czekał ile będę mógł..

Noc minęła
ja wpatrzony w żółty płot,
stoję głodny i wspominam tamten rok..
Każdy spacer, wyjazd, święta wszystkie dni
kto wszystkiemu temu winien tylko Ty!!!
Więzień brzózki już nie stoi, opadł z sił
w jednym oku się odbija żółty błysk...

Nie doczekał się na Panią
ktoś zdjął z drzewa kiedy spał
smycz czerwoną i zakopał
Nie MA PSA!!!

Zastanowmy sie czy warto... Pies czuje, teskni i pamieta... ...

arizona

KOCHANI I OBY TO BYŁ PRAWDZIWIE KOCHAJĄCY NOWY DOM DLA DALII ŻEBY NIE TUŁAŁA SIĘ TAK JAK ORNELKA W ZESZŁYM ROKU ŻEBY PANI WŁAŚCICIELKA TROSZKĘ ZROZUMIAŁA TEŻ NAS DLACZEGO ZOSTAŁO PODNIESIONE LARUM JAK NA ALLEGRO POJAWIA SIĘ BOBTAIL .

Nely

Za żółtych szlachet murem
Leży najwierniejszy pies
Myślał że właśnie ludzie
Są mądrzejsi niż on jest...

Za żółtych szlachet murem
Leży serce wielkie tak
Że czeka na swą panią
Wyrwie się gdy da mu znak...

Dziekuje tym ktorzy potrafia glosno bronic praw zwierzat, mam wielka nadzieje ze i P.Asia zrozumie gdzie popelnila blad, moze jeszcze nie jest za pozno aby posluchac serca i podajac odpowednia decyzje. Trzymam mocno kciuki za Dalie

magurka

betula

Zastanawiam się jakie problemy ze mną jako hodowcą miała Pani Joanna Więzik /do tej pory byłyśmy po imieniu/.Pomagałam i uczyłam pielęgnacji bobtaila ,jezdziłam na wystawy jako osoba towarzysząca byłam w każdej dobrej i trudnej chwili ,a teraz jestem obrażana i szkalowana.W tej wypowiedzi jest znaczne mijanie się z prawdą włącznie z rzuceniem słuchawką i ze znajomością sytuacji.Wiem tylko jedno NIE RÓB KOMUŚ DOBRZE NIE BĘDZIE CI ŻLE

Ania

Nely

Bardzo podoba mi sie dziewczyny to co piszecie. Byc moze wspolnie przekonamy P.Asie ze nie warto z powodu wyjazdu, czy jakiego kolwiek innego, nawet braku czasu w ciagu dnia, gdyz i tak moze sie zdarzyc-oddawac swojego DOROSLEGO juz pupila nawet do najlepszego domu zastepczego!!! Sa inne rozwiazania, dom tymczasowy, i nawet ja sluze pomoca, ale pod warunkiem ze P.Asiu zrozumie ze nie chcemy tu Pani obrzucic blotem, a pomoc zrozumiec ze PIES TO NIE ZABAWKA. Moze popelnila Pani blad nieswiadomie? dajac ogloszenie na allegro ? i jakie moga byc tego konsekwencje, nie informujac hodowcy? Ale warto bylo nawet po ochlonieciu z emocji jakie towarzyszyly podczas rozmowy telefonicznej,czy po przeczytaniu forum- podjac krok i zadzwonic juz na spokojnie, porozmawiac- mysle ze dalaby Pani przyklad ze naprawde zalezy Pani na piesku i wspolnie zastanowic sie jakie rozwiazanie byloby najodpowiedniejsze. Mam nadzieje ze zrozumie Pani- emocje i ambicje nie sa najlepsza strona tego sporu lecz dobro kochanej psiny

Bobtailowa

No,Magurka--------GRATULUJĘ ODWAGI no i zdrowych poglądów!BRAWO!!!!!! To Się prawnie nazywa"Zachowanie dobrostanu"i jest wprowadzone do ustawy o ochronie...póżniejszą poprawką .Zwierzę ma prawo do zachowania warunków bytowych(szczególnie starsze)do jakich przywykło.Bobtailowa.