Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich

Maja

Nad morzemam w Stegnie jest fajna dzika plaża i tam można spokojnie chodzić z pieskiem. Nikosia w zeszłym roku tam szalała :). Okolice trójmiasta będziemy dopiero sprawdzać w lipcu jak niunia przyjedzie z Berlina :)

jurnax

W Świnoujściu jest specjalnie wyznaczony odcinek "plaży dla psów". Są tam nawet śmietniki na psie kupy - jedyne w Świnoujściu i to rozstawione chyba co 5 m. Szkoda , że włodarze nie pomyślą i nie wystawią takowych śmietników w całym mieście. Jesienią, po zakończeniu sezonu śmietniki z plaży są demontowane i chowane gdzieś na zimę. Ale plaża jest, można spoko na nią wchodzić z psami. Teoretycznie na pozostałą cześć plaży nie wolno wchodzić z psami ale ja wieczorami chodzę na spacery wzdłuż całej plaży i nikt mi jeszcze nic nie powiedział.
Poza tym jest super park, tzw. Park Zdrojowy - jeden z największych, czy nawet największy w Europie - naprawdę jest gdzie spacerować i wypoczywać z psem.
Oczywiście obok są jeszcze niemieckie miejscowości wypoczynkowe, gdzie już zupełnie nikt złego słowa nie powie na turystę z psem, są w knajpkach miski z wodą dla psów itp. Polacy się dopiero uczą, do większości lokali mogę wejść z psem nie tylko do "ogródka" ale nawet do środka lokalu - niestety są też wyjątki, że nawet do ogródka na zewnątrz nie chcą wpuścić

Maja

To macie tam bardzo fajnie :) , tylko pozazdrościć.. ale ehhh no właśnie to jest blisko granicy z Niemcami i myślę, że to stąd te naleciałości. Niemcy bardzo lubią psy i własnie można wchodzić do knajpek, sklepów z psiakami no i jak się już przyjdzie i usiądzie to psu obowiązkowo także podają miskę z wodą :)

jurnax

Mila ze swoją Pańcią i Pańciem postanowili sprawdzić opisane wcześniej zalety Świnoujścia i przyjechali na ostatni weekend - niestety nie trafili w pogodę spacerową dla "kudłaczy" (raczej dla psów wodnych;-)). Udało się odbyć zaledwie jeden wspólny spacer - przerwany zresztą w połowie krótkotrwałą, lecz obfitą ulewą i koniecznością ewakuacji samochodem do domu - bo po powrocie piechotką do domu psy nadawałyby się tylko do kąpieli. Dobrze, że deszcz zastał nas przy knajpce i można było się schować pod parasol. Tak więc Mila będzie musiała jeszcze raz przyjechać, żeby poznać resztę świnoujskich atrakcji.
A tutaj fotki przedstawiające Leona i Milę zwiedzające świnoujskie XIX-wieczne fortyfikacje i schowane przed deszczem pod parasolami

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Anna

Grzegorz, bardzo dziękujemy Tobie i Twojej żonie za gościnę i wspólne zwiedzanie Świnoujścia. Było nam bardzo miło, a Mila też była zadowolona ze spotkania z Leonem. Szkoda, że trochę okoliczności było przeciwko nam, ale myślę, że to nie jest ostatni raz, kiedy spędziliśmy razem trochę czasu. Bardzo piękne wspomnienia i prześliczne fotki :D:D DZIĘKUJĘ :):)

jurnax

Nie ma za co. Szkoda tylko, że pogoda nie dopisała - ale może jeszcze kiedyś odwiedzicie Świnoujście, pogoda dopisze i Leoś będzie miał znowu okazję pójść na spacer z Milą. W domu też ją chętnie ugości i podzieli się miską z jedzonkiem:-)
[link widoczny dla zalogowanych]