Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich

oestramp

Rzeczywiście tak było, ale Nikosia była dosyć tzw."normalnym" szalejącym szczeniakiem, za to MIla przeze mnie nazywana Gruba była poprostu aniołem. To był pierwszy szczeniak w mojej karierze, który w wieku 6 tygodni drapał w drzwi balkonowe, że musi wyjśc. A w dodatku od poczatku była takim szczeniaczkiem którego można nazwać mądrym i grzecznym i zrównoważonym, a wierzcie mi, rzadko sie takie zdarzają.

Co do Morgany - trochę się wyciszyła (ale nie chcę zapeszyć, bo raz ją pochwaliłam, a jak wstałam rano, to linoleum w kuchni nie było) a ja się złamałam i Morganę zgłosiłam na Warszawę i wstępnie na Bratysławę. Ale w dalszym ciągu na pewno byłoby lepiej, żeby była gdzieś indziej. W teh chwili na tapecie jest Stefan, i jak tak dalej pójdzie to on nigdzie nie pojedzie, bo będzie łysy jak kolano. Morganka nie daje mu chwili spokoju, ciagle go za coś ciągnie, a on jest w siódmym niebie... Ja niewtety nie. Żabek jak ją widzi bliżej niż metr od siebie zaczyna warczeć jak traktor. tak mu prawnuczka już dopiekła.

Bobtailowa

Hmmm...Pewno się Stefciu zakochał!!!Możesz gdzieś zapodać jej fotkę?Ale Ty masz anielską cierpliwość.A to linoleum wszamane czy rozdrobnione?Krysiu a mówi Ci coś imię Brytania?Bo dziś spotkałam jej przyszywaną opiekunkę.Bobtailowa z Urwiskiem.

Maja

Hehe no to fakt.. po Mili było wiadać ,że jest grzeczna nie jak mały Nikosiowy szatan ;p

.. jak to dobrze ,że z tego sie wyrasta.. bo w pewnym momencie załamałam sie jak myślałam, że tak juz bedzie zawsze. Ale teraz jestem pewna ,że Nikosia pasuje do mojego charakteru no i jest ulożona i grzeczna :) .

Faktycznie Krysiu masz anielską cierpliwość ja to bym pewnie zwariowała i byla strzępkiem nerwów przez Morganę

Wojjak2

Wczoraj, czyli 11.06.2010 :) córcia Mili tej grzecznej i ułożonej, Angelina zjadła mi pół szelki od akordeonu i i kawałek listwy narożnikowej wykańczającej panele :)

A dziś w czasie naszej 30 minutowej nieobecności wyciągnęła ok 10 kg ziemniaków w worku, po czym prawie wszystkie obrała z kiełków i usłała ziemniaczany dywan z ziemniaczków :/ a jak zwróciłem jej grzecznie uwagę to udała że to nie do niej :)
nie wiem po kim ma to szataństwo na pewno nie po mamie, hehe, lecz biorę pod uwagę że tata jest trochę rozbrykany :)

EDIT:

Kasiu a może Ty nam wszystkiego nie powiedziałaś o Kokolinku ???

EDIT by KW. : posty scalone

KW.

Tatuś jest po prostu zawodowym złodziejem

Wojjak2

Zapomniałem dopisać, że dziś na śniadanie jedliśmy sałatkę, bo nasza Angi zwinęła pozostawione na pół minuty kanapki :)
Więc nie wyprze się Kokolino dzieci haha :)

EDIT:

Kasiu
Uważam że nasza Angi jest lustrzanym obiciem swojego ojca i przecudownie jest mieć w domu takiego rozbrykanego Boba :)
nawet tak łanie przebiera łapkami jak coś ma dostać i tak fajnie podskakuje jak Kokolinek :)
Całuski w nosek dla Kokolinka :*

EDIT by KW.: posty scalone

KW.

Ha ha ha no to nie powiem, bardzo mi miło

Dzielna dziewczynka rośnie z Angi, kontynuuje tradycje rodzinne po tatuśku