Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich

gabrieletta

Arizona,jesteśmy z Tobą:)Bądź dzielna:)

KW.

O to kciuki mocno zaciskam by się udało

Od marchewki nie przytyjesz więc możesz się nią bezkarnie zajadać

A jak będzie już łatwiej bez dymka to jakaś mądra dietka i po sprawie

hania

Też trzymam kciuki

Ja niestety palaczka jestem. Raz rzucałam, 3 lata nie paliłam (rzucłam bez wspomagaczy) i... dwa lata temu zaczęłam znowu. No cóż, obciach, ale ja się zdecydowanie lepiej czuję jak palę. A z wagą - cóż - pewnie zależy od osoby. Ja, niestety przytyłam pomimo katowania się i pilnowania kalorii. Po prostu metabolizm mi się zmienił. Jak zaczęłam palić ponownie, waga spadła sama z siebie pomimo że kompletnie się nie pilnuję. Więc raczej w najbliższym czasie nie mam w planach rzucania palenia.
Ale trzymam kciuki za wszystkich, którzy rzucają - oby się udało.

arizona

do szału mnie doprowadza brak dymka choć malutki taki pyci ale marchewki są paluszki też dużo cukierków bo muszę czymś jadaczkę zająć sprzątam szybko w domu staram się nie siedzieć za długo w jednej pozycji bo zaczynam świrować idę z psami się przewietrzyć pa

Ania

Przy zyanie nie przytylam wlasciwie wogole Nie gryzlam tez otoczenia i nie zloscilo mnie wszystko ( tak bylo przy poprzednich probach) Teraz przy stresujacych sytuacjach typu wypadek syna czy rozwod reka sama siega po papierosa ale stopuje sie ,ze to by bylo glupie Teraz swiat pachnie inaczej niz przedtem a ze palaczem bylam od zawsze to i czasami cos zaskakuje bo wczesniej nie czulam . Zyban zadziala na mnie tak ,ze mniej wiecej po dwoch tyg jak zaczynalam palic to gasilam szybko bo juz nie smakowaly ( a lubilam palic ) Moze warto sie wspomoc jednak ?
Pozdrawiam :)

arizona

Anuś dzięki wspomagam się plasterkiem nikoret i gumami i słabą silną wolą twoje słowa krzepią

aggame

Arizona, od wtorku dolaczam do tych, co rzucaja

Bedziemy probowac z Tabexem, zobaczymy...
Trzymam kciuki i gratuluje tym, ktorym sie udalo

KW.

O to pełna podziwu jestem

jeszcze chwila i będziemy miały jakieś forum anty nikotynowe

aggame · Wysłany: Nie 15:04, 01 Mar 2009 Temat postu:

Dobrze, ze ludzie madrzeja z wiekiem:) Glupota bylo zaczac palic, ale tak jak piszesz, szkola uczy roznych rzeczy, nie zawsze tych dobrych. W Irlandii nie mozna palic w miejscach publicznych i jest to duzym ulatwieniem przy rzucaniu.
Tym razem moja determinacja osiagnela zenitu:)))))))))))

KW. · Wysłany: Nie 16:02, 01 Mar 2009 Temat postu:

W ogóle zaczyna być moda na no by nie palić, żyć zdrowo itp. co z resztą nie jest takie głupie patrząc na nastolatki które są takie tłuściutkie, że człowiek się zastanawia czy to choroba czy konsekwencja nie zdrowego obżarstwa. Kiedy ja chodziłam do szkoły to pulchne dzieciaki były rzadkością a nie było to tak dawno temu

arizona pochwal się jak Ci idzie w rzucaniu śmierdzących papierosów, mam nadzieję, że się jakoś trzymasz dzielnie

A żebyście nie czuły się samotne w swojej walce z nałogiem (aggame Ty od wtorku

) to powiem, że walczę z Wami, z tymże ja z dietką

arizona · Wysłany: Nie 18:29, 01 Mar 2009 Temat postu:

tygodniowe nie palenie poszło z dymem dziś się poddałam jak stanęłam na wadzę i się przestraszyłam liczby kilogramów jakie mi wypadły

Ania · Wysłany: Nie 18:34, 01 Mar 2009 Temat postu:

Ta...kazdy pretekst jest dobry To kup "wspomagacz" jakis i od nowa czas zaczac ....

Albo podjadaj ale zgodnie z tym [link widoczny dla zalogowanych] Znajoma zrzucila 30 kg przez pol roku a i ja troszke tez i od wiosny pewnie zaczne na nowo

aggame · Wysłany: Śro 21:02, 04 Mar 2009 Temat postu:

Arizona, nie mow, ze sie poddajesz!!!!!!!!!!!!!!!!

Tydzien czasu to BARDZO dlugo!
Ja juz drugi dzien biore Tabex. Po roznych eksperymentach z plastramu i gumami chyba dziala najlepiej.
Do tego robie sobie dwie olbrzymie miski surowek, kawal pieczonego miesa, jogurty, owoce itp. Do tego mam wszedzie dzbanki zielonej herbaty z odobina miodu, zeby uzupelnic cukier i nie atakowac kazdego batonika czy cukierka.
Tez,niestety walcze z dwoma nalogami: paleniem i wlasnym lakomstwem, brrrrrrrrrr.....

KW. · Wysłany: Pon 19:50, 16 Mar 2009 Temat postu:

Och jak się cieszę, że na powrót jestem w domku, tak się stęskniłam za moimi futrami, że normalnie aż trudno powiedzieć

aggame jak się trzymasz bez papierosów??

aggame · Wysłany: Pią 21:03, 20 Mar 2009 Temat postu:

Dzieki Kasia! Trzymam sie:))) Chyba juz przyszla pora na rzucenie. Gorzej z mezem, caly czas popala. Polecam wszystkim TABEX, odrzuca skutecznie.
Tylko musze sie niezle nacwiczyc, zeby nie przybierac na wadze.
Warto,warto, zaczynam czuc nowe zapachy, ciuchy nie smierdza, nie mowiac juz o portwelu- same plusy. Palacze, zabierac sie do roboty! Jak ja moge, to moze kazdy ( palilam ok. 24 lata)
Pozdrawiam i zycze wytrwalosci