 |
Forum Właścicieli i Miłośników Owczarków Staroangielskich http://www.bobtaile.fora.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hania
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 10:41, 11 Lut 2009 Temat postu: osiągnięcia szkoleniowe bobków |
|
|
Mam może mało typowe pytanie.
Spotkałam się ostanio z opinią, że bobtaile są no... głupie, że uczą się dużo wolniej od innych psów (szczególnie w porównaniu z innymi rasami pasterskimi), że najlepszym dowodem na to jest fakt, że w ogóle nie pojawiają się na żadnych zawodach np. OB. Że są hodowane wyłącznie ze względu na eksterier, a ich cechy charakterystyczne dla psów pasterskich uległy przez to "degenracji". Nie znam osoby, która wypowiadała tę opinię (dostałam na prwa zapytanie dotyczące bobków od jednego z uczestników innego forum, który się powoływał na opinię znajomych psiarzy).
Osobiście mam doświadczenia szkoleniowe tylko z Lebiodą i Bazylem. W porównaniu z sunią Bazyl faktycznie uczy się wolniej, dużo więcej muszę się nakombinować nad motywacją, więcej napracowac nad generalizowaniem komend. Ale dla mnie nie ma w tym nic złego, czy dziwnego. Psy uczą się różnie, w różnym tempie, motywują je różne rzeczy, mają różny czas koncentracji itp. itd. Nie znam innych bobtaili pod tym kątem. W związku z tym, że nie mamy planów startów w zawodach nigdy w głowie nie miałam ograniczeń czasowych - każdemu pozwalam pracować w takim tempie i tyle wymagam, żeby każdy z psów miał z tego dużą radochę, a polecenia były wykonywane w stylu "bardzo chętnie to dla ciebie zrobię"
Ale muszę przyznać, że opinia o mojej ukochanej rasie mnie trochę "zjeżyła". Wprawdzie w badaniach Corena owczarki staroangielskie należą do 25 % ras wymienianych przez niego jako najmniej podatne na szkolenie, ale to mnie jakoś nie rusza. Metodologia tych badań nie jest dla mnie mocno wiarygodna.
Ale wracając do tematu. Chcąc się powołać na jakieś fakty dyskutujące z tą opinią próbowałam znaleźć jakieś informacje o bobtailach i ich osiągnięciach w jakiś innych działkach niż wystawy. No i, kurcze, niczego nie znalazłam.
Mam więc do Was pytanie jak to jest. Czy znacie może linki do jakiś stron, gdzie można znaleźć bobtaile przy pracy, uprawianiu sportów itp. (niekoniecznie muszą być Polskie). Pamiętam, że kiedyś ogłądałam film na Animal Planet o bobkach właśnie i były tam też pasące bobtaile, ale nie mogę znaleźć więcej takich informacji.
Nie piszę tego, żeby robić za "adwokata diabła", ale takie dowody na to, że bobki są nie tylko "wystawowymi misiami" (to jest cytat) trochę pomogłyby mi w dyskusji z tą opinią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
patrycja
Gość
|
Wysłany: Śro 11:38, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Totalna bzdura, bobtaile można zobaczyć zarówno na konkursach agility jak i pasające owce. Jeżeli chodzi o tą drugą formę aktywności, to poszukaj na stronach amerykańskich i na 100% znajdziesz. Agility widziałam chyba, ale głowy nie dam na stronach hodowli Sweet Expression. Fakt może bobtaile są wolno reagujące, ale moim zdaniem to zaleta. Dodatkowo moje psy szybko się nudziły, opanowanie jakichś komend nie stanowiło problemu; problemem było znudzenie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aggame
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kolobrzeg / irlandia
|
Wysłany: Śro 13:26, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Patrycja ma zupelna racje: bobki nudza sie szybciej, a trenujac trzeba sie wykazac nielada inwencja. porownujac do PONa Ben uczy sie chetniej, ale musi miec przy tym duuuuuzo zabawy. Nie chodzimy na agility, bo nie ma nigdzie blisko, a poza tym chcemy go sami jeszcze troszke pocwiczyc, zanim bedzie w grupie, ale musze powiedziec, ze przy kazdej nowej sztuczce bardzo mile nas zaskakuje:)))
Podeszlismy do sprawy tak, jak Hania, czyli mamy czas, na wystawy sie nie wybieramy, od psa zalezy jak szybko bedzie chcial przyswajac nowosci.
A tu sie okazuje, ze to my musimy sie szybciej przygotowywac do nastepnych zajec:)
Jak zrobi sie troche cieplej- mamy zamiar zamontowac takie "mini agility" w ogrodzie. Ben jest chetny, nie jest lekliwy. Uparty, owszem:) Widze szczera radoche w oczach miska jak musi na cos "zapracowac".
Te nasze trzy miesiace razem i zmiana z plochliwego, wrecz "wycofanego" i smutnego psa w zwierzaka, ktory chetnie wspolpracuje z wlascicielem i wszyscy sie przy tym jeszcze dobrze bawia,sa niesamowite!
A jacy my jestesmy fachowcy? Uczymy go przy okazji mase glupot i sztuczek, ale gdyby trafil w rece kogos z duzym doswiadczeniem i czasem, zdecydowanie moglby robic wiecej, niz tylko ladnie sie prezentowac.
Tak na szybko, bo jestem w pracy, wklejam linka do youtube, Sydney Royal 2007; szukam dalej, fajny temat:)
http://www.youtube.com/watch?v=AorgYJNEsGA&NR=1
A tu pies w pracy:)
http://www.youtube.com/watch?v=23gbVKCUmVI&feature=related
I nastepne, tylko slabsza jakosc ( filmu, nie psa ):
http://www.youtube.com/watch?v=cPSPiUH8PP8
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez aggame dnia Śro 13:35, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hania
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 14:52, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Super! Wielkie dzięki
Ja też uważam, że to bzdura, no ale nie mogłam "dowodów" przedstawić (cholera, chyba mi kiepsko przeszukiwanie wychodzi).
Jestem ciekawa, czy Bazyl będzie chociaż w połowie smigał na agility tak, jak ten psiak (na razie mamy przerwę zimową)
Jeszcze raz wielkie dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aggame
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kolobrzeg / irlandia
|
Wysłany: Śro 16:00, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Szukam dalej, ale mi praca przeszkadza, ha, ha,ha!
Temat, uwazam, bardzo ciekawy! Skoro nazywaja sie "old english sheepdog", co znaczy stary, angielski, pies pasterski, to tak znikad to sie nie wzielo:)
Wydaje mi sie, ze to ludzie ( podejrzewam tu wroga robote amerykanow) wola, zeby zachowywaly sie tak, jak wygladaja: duze, zywe, wesole,milutkie pluszaki. A ze miskom to nie przeszkadza.... Wrecz przeciwnie, uwielbiaja bliskosc czlowieka, targanie, przytulanie, wlazenie na sofy, fotele, itp. Zauwazylam, ze nasz dostosowuje sie do sytuacji idealnie: Ogladamy film- wciska sie miedzy nas, zaczepia, caluje, szturcha lapa. Ale jak jest na dworze i ganiamy sie po ogrodzie: zaczyna sie popisywac i czeka na troche wiecej- typu: szukanie schowanej zabawki, swojego pana, podskoki, slalomy. Kica przez murki jak zajac.Uwielbia akcje!
Chociaz jako psa na niedzwiedzie to go nie widze; chyba, ze takie male niedzwiadki:).
Przyklad cocker-spanieli i jamnikow; to tez psy do pracy, a dzieki wlascicielom wyladowaly w salonie:) Malo kto sie troszczy, ze maja potencjal!
Widze reakcje ludzi na ulicy, czy przy naszym oknie ( mamy parapet dosyc nisko i misio-obserwator ciagle tam siedzi). Wierz mi, mimo, ze Ben nie ma jeszcze dlugiego futra, pod naszym domem przechodza wycieczki! Irlandzkie, polskie, mieszane. I wszyscy zgodnym chorem: misio, lovely, piekny, maskotka,ja chce takiego, bla, bla, bla! Nikomu nie przyjdzie do glowy, ze taki pies moze robic cos wiecej, oprocz dobrego wrazenia! Te bialo-szare kudlacze i tak zatrzymuja samochody na ulicy!
Taki duzy, polarny misio... Masz PONa, wiesz,jak jest umaszczony, a przody bobkow sa biale. No i jak takiego bialego puscic na pastwisko???
Do tego trudniejsze w pielegnacji. Sama dokladnie sprawdzam czy na zewnatrz jest bardzo mokro, czy tylko zwyczajnie mokro, zanim mu pozwole na taplanie sie w blocie. Wygodniej wlascicielom trzymac bobtaila na sofie, bo mycie lap sto razy dziennie nie jest fajne. Biale po kilku minutach juz nie jest biale:(
Tutaj Jazz mial wiecej swobody, wystarczylo, ze byl suchy i wyczesany. Bloto sie "samo" wykruszalo:)))
Kiedys bobtaile ladowaly pod maszynka do strzyzenia razem z owcami, nikt nie przejmowal sie wygladem. Teraz ma byc spektakularny, to na prace zostaje mniej czasu i miejsca:)))
To taka moja mini-teoria, pewnie daleka od prawdy:)
Ale z tym, ze one sa mniej madre zupelnie sie nie zgadzam.
Tesciowie maja posokowca, zupelnie inne temperamenty, ale bobtaile niczemu innym psom nie ustepuja.Ich pies gania caly dzien po ogrodzie bez wzgledu na pogode i nie traci na urodzie. Wyobrazasz sobie swojego, puszczonego na zywiol? Wieczorem bys go nie poznala.
No, a pasienie owiec raczej odbywa sie na halach,
pastersko pozdrawiamy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez aggame dnia Śro 16:08, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anula_un
Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hania
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 18:36, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wydaje mi sie, ze to ludzie ( podejrzewam tu wroga robote amerykanow) wola, zeby zachowywaly sie tak, jak wygladaja: duze, zywe, wesole,milutkie pluszaki. A ze miskom to nie przeszkadza.... Wrecz przeciwnie, uwielbiaja bliskosc czlowieka, targanie, przytulanie, wlazenie na sofy, fotele, itp. Zauwazylam, ze nasz dostosowuje sie do sytuacji idealnie: Ogladamy film- wciska sie miedzy nas, zaczepia, caluje, szturcha lapa. Ale jak jest na dworze i ganiamy sie po ogrodzie: zaczyna sie popisywac i czeka na troche wiecej- typu: szukanie schowanej zabawki, swojego pana, podskoki, slalomy. Kica przez murki jak zajac.Uwielbia akcje! |
No to się idealnie zgadza Ale jakiś stereotyp faktycznie jest. Jak poszłam z Bazylem na agility, to wszyscy reagowali: "bobtail i agility?". A ja wybrałam właśnie te zajęcia ze względu na jego upodobania do zmienności i ruchu. W ogóle pracując z nim muszę się sporo ruszać, dużo do niego gadać (poza normalnym nagradzaniem) - to była dla mnie nowość - Lebioda uczy się faktycznie w pełnym skupieniu i ciszy, jej gadanie przeszkadza.
Cytat: | Te bialo-szare kudlacze i tak zatrzymuja samochody na ulicy! |
Zagapienie się tramwajarza na Bazyla koło naszego domu już dwa razy spowodowało stłuczkę - chłop się zagapił i nie wyhamował - no cóż...
Ale myślę ogólnie, że szkoda iż tak się dzieje. Bazyl faktycznie lubi być czymś zajęty i marnowanie go tylko na kanapowca to aż żal. Poza tym obserwowanie tej kupy futra w ruchu to jedna z większych przyjemnoiści w życiu. A obserwowanie ich obojga, jak biegną do mnie z tym rozwianym włosem... Natomiast ich pasterskość świetnie mogę zaobserwować, jak wspólnie bawią się z jakimś innymi psami - cudownie te psy "zaganiają" - robią przeróżne okrążenia i skróty, tak, że nawet sporo od nich szybsze psy muszą się ostro w tym berku namęczyć i raczej mają małe szanse, by zwiać poza zaznaczony przez nie okręg. Strasznie to jest fajne - obserwowanie takich psich instynktów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania
Administrator
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 19:22, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Tak .I ten instynkt pasterski jest widoczny jak spotka sie kilka bobkow. Pamietam jedno z takich spotkan i biednego charcika ktorego upatrzyly sobie futrzaki na "owieczke" Nie mial zadnych szans
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aggame
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kolobrzeg / irlandia
|
Wysłany: Pią 18:14, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Troszke wiecej materialow :
[link widoczny dla zalogowanych]
I nastepne:
[link widoczny dla zalogowanych]
I nastepne:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hania
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Sob 13:41, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aggame
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kolobrzeg / irlandia
|
Wysłany: Czw 19:05, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie moge sobie odmowic "grzebania" w internecie...
[link widoczny dla zalogowanych]
i jeszcze...
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jurnax
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świnoujście
|
Wysłany: Wto 14:20, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Podzielam pogląd forumowiczów. Totalna bzdura z tą małą inteligencją. Mój Leon szkolił się u emerytowanego policyjnego tresera tzw. w slangu policyjnym "psiarka". Pan ten w tym samym czasie szkolił owczarka niemieckiego w wieku 12 m-cy (Leon miał 6 m-cy). Okazało się, że Leon jest tak pojętnym uczniem, że od razu łapał wszystkie komendy i niemiecki uczył się naśladując Leona (mimo, że już był "zaawansowany" jak Leon dołączył). Pan "nauczyciel" powiedział, że Leon jest o wiele bardziej "kumaty" od niemieckich i chyba tylko ze względu na sierść nie jest brany do policji. Szkolenie obejmowało wszystko od posłuszeństwa na elementach obronnych kończąc. Tak więc mam opinię od gościa, spod którego ręki wyszły dziesiątki jak nie setki psów policyjnych i to jest dla mnie wiążące. Poza tym na stronie szkoły HauWard Pani Agnieszki Kępki (która jest międzynarodowym sędzią) widziałem kiedyś zdjęcia boba podczas szkolenia obrończego - jak "kupa futra" wisiała na pozorancie. Spotkałem się też osobiście z Panią Kępką na którejś z wystaw, gdzie był zorganizowany "ogródek" na którym były prezentowane różne rasy psów i właściciele oraz Pani Kępka opowiadali o nich. Nie omieszkałem pokazać też Leona i Pani Kępka bardzo dobrze się o nich wypowiadała i zachęcała ludzi do tej rasy ze względu właśnie na ich charakter i inteligencję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jurnax dnia Wto 14:21, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobtailowa
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:28, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Podzielam Toją opinię.Urwis jest moim drugim Bobusiem,i drugim bardzo inteligentnym,rozumnym,pojętnym psem.Chyba duża głowa oznacza też większą jej zawartośĆ.Wszystkie opinie są niezgodne z teorią,oprócz jednej:UPÓR!!!!Ale ja też taka jestem,więc to rozumiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hania
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 11:30, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wszystkie opinie są niezgodne z teorią,oprócz jednej:UPÓR!!!!Ale ja też taka jestem,więc to rozumiem. |
Ja ten upór nazywam trochę inaczej: problem ze zmotywowaniem Jak Bazyl ma dobry dzień i odpowiednią motywację jest super, jak nie ma ochoty to ... nie poradzisz nic Ja ma tylko doświadczenia szkoleniowe z PON-ką, która jest wariatką na punkcie uczenia się. Bazyl jest znacznie bardziej wymagający. Z drugiej strony o wiele mniej wymagający, jeśli chodzi o codzienne czynności i ogólną "grzeczność", więc bilans wychodzi na zero Ale bystrości odmówić mu nie mogę. Kiedy robię psiórom jakieś ćwiczonka na kreatywność - Bazyl jest bardzo bystry A komendy? no cóż, po to mi bozia rozum dała, by przechytrzać psa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jurnax
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świnoujście
|
Wysłany: Pią 12:25, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
U Leona lekarstwem na wszystko są "ciasteczka". Dla swoich psich przysmaków zrobi wszystko. Jak zaczynamy ćwiczyć i Leon wie, że w ręku mam "ciasteczka" to sam bez komendy robi wszystkie znane sobie "sztuczki", tzn. siada, kładzie się, wstaje, siada itd. Nawet do tego doszło, że po każdym zabiegu pielęgnacyjnym, np. umyciu brody, wyczesaniu jakiegoś dreda, czy wyczyszczeniu oczu sam biegnie do szafki z "ciasteczkami" żeby mu dać. Oczywiście słowa "ciasteczko" też nie można na głos wypowiadać bo usłyszy z daleka i od razu przybiega. Ta sama reakcja jest na słowa "idziemy" albo "spacerek", a jak do niego mówię "chodź zrobimy fryzurę" to kładzie się przede mną w gotowości do czesania - i czy to wszystko świadczy o tym, że te psy nie są inteligentne???
A i jeszcze jedno - reaguje oczywiście na gesty, nie tylko na komendy słowne. Wystarczy, że mu pokażę komendę - a on bez szemrania ją wykonuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|